Autor Wiadomość
Ragmon
PostWysłany: Nie 13:24, 03 Cze 2007    Temat postu:

-Kurwa mac to na pewno wina tych uszatych skurwieli- dochodzi cie dzwiek od strony kominka. Szybko oceniasz sytlacje i spostrzegasz za malym jednoosobowym stoliczkiem krasnoluda, ktory od nowa uklada i liczy monety. To co rzuca ci sie w oczy to dodatkowa para kroliczych uszu, ktore pewnikiem wyrosly mu bo oszukiwal swoich klientow jak malo kto. Krasnolud ow rzuca co chwile chytre i chciwe spojrzenia jakby szukal naiwnych klientow ktorych moglby okrasnoludzic na duze pieniadze. To napewno jeden z tych z ktorymi warto trzymac to sie z glodu nie zdechnie.
Carma
PostWysłany: Nie 11:58, 03 Cze 2007    Temat postu:

Przez półprzymknięte drzwi karczmy przecisnęła się postać odziana w czarny płaszcz z zasłaniającym twarz kapturem (nazywajmy ją od tej pory Mroczną Postacią w Czarnym Płaszczu). Płonące w cieniu oczy rozgorzały gdy obrzuciła wzrokiem siedzące w karczmie istoty. Mroczna Postać w Czarnym Płaszczu wyciągnęła wątłą, nienaturalnie bladą dłoń, kilkanaście talizmanów zabrzęczało burząc ciszę.
- Hg'asyh asdhe hgeeh - wychrypiała istota, a między trupio-chudymi palcami pojawiła się niewielka kula ognia.
- Uaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaauaaaaauauauaaaaaaaaaa! - rozległo się gdzieś na zewnątrz. Z twarzy Mrocznej Postaci w Czarnym Płaszczu (mimo iż twarz ta ukryta była w cieniu, który tylko rozświetlały płonące nienawiścią oczy) wyczytać można było zdziwienie.
- UaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaUaaaaaUaUaUaaaaaaaa!!! - zabrzmiało znacznie bliżej. Mroczna Postać w Czarnym Płaszczu zaczęła obracać się, a wtedy:
- UAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAUAAAAUAUAUAAAAAZDROOOOGIIII!!! Mroczna Postać w Czarnym Płaszczu wychrypiała kolejną bluźnierczą inkantację, która sprawiła, że siedzącym zjeżyły się włosy na głowach, nogach, karkach i paru innych miejscach.
- Khe? - po czym z impetem wpadła do wnętrza staranowana niewielką istotą (nazywajmy ją od tego miejsca Piękną Skarbnicą Wiedzy i Materii Wszelakiej) dźwigającą na swych niezbyt okazałych ramionach ogromny plecak. Piękna Skarbnica Wiedzy i Materii Wszelakiej zatrzymała się rozglądając bacznie, spojrzała na leżącą pod nogami Mroczna Postać w Czarnym Płaszczu (która nie przeżyła niestety tego szoku - zarówno psychicznego jak i fizycznego). Po bladej dłoni już nie tańczyły płomyki, nadal jednak zdobiły ją różnej maści talizmany. Fioletowo-różowo-z-odcieniem-czerwonego-włosa krasnoludka (znana wcześniej jako Piękna Skarbnica Wiedzy i Materii Wszelakiej) pochyliła się nad ofiarą. Oceniająco spojrzała na ponawlekane na rzemyki dziwadła, wybrała kilka z nich i szybkim ruchem umieściła w kieszonce (kieszonek tych były dziesiątki na całej powierzchni ubrania krasnoludki). Podniosła wzrok, poprawiła plecak, z którego wystawały kawałki różnorakich skarbów (takich jak: noga od krzesła, rękaw od kolczugi, sznurówka, czy też płaski-może-się-do-czegoś-przydać-kamień). Sprawdziła zapięcie niedawno użytej kieszonki, po czym odezwała się do zdziwionych bywalców:
- Blaszki. Mogą się do czegoś przydać.
Grimmi
PostWysłany: Nie 10:08, 03 Cze 2007    Temat postu: Sala karczmy

Krasnoludka o dziecięcej buzi ciekwasko przyjrzała się przybyszowi. Uśmiechnęła się lekko i pociągnęła łyk piwa z ogromnego kufla.

-Na Smar i Śrubki Witaj i rozgość się. -Wytarła usta rękawem i podjęła na nowo- Każdy jest tu mile widziany, wymagamy tylko jednego: trzeba umieć się zachować. Nie obrażamy innych gości, nie obrażamy karczmarza -tu zerknęła na zawalistą sylwetkę za kontuarem i przełknęła głośno ślinę- Nie obrażamy dziewki -pomachała piersiastej dziewoi roznoszącej zamówienia- Ach, byłabym zapomniała o najważniejszym... Nie obrażamy właścicieli -jej dziecięca buzia wykrzywiła się w parodii uśmiechu.
-Teraz, kiedy już wiesz co i jak, proszę zamów coś sobie. Nie krępuj się. Ależ nie warto zaglądać w tę karteczę! Że kto zdziera!? Bandyckie ceny!? Co za bezczelność!...No dobra, Bhalin, podaj gościowi prawdziwy cennik.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group